środa, 28 grudnia 2016

Pióra, pióreczka i ...jeszcze piórko

Wzięło mnie. Seledynowo i pierzaście. Kwiatki obowiązkowo, bo to urodziny.
Zatem pióra w różnistych rozmiarach, dużo kwiatów małych i większych i...popłynęłam jak to się często zdarza.
Pogoda nie dała śniegu, więc strzeliłam focha i ... zrobiło się wiosennie...a co?!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)