czwartek, 8 czerwca 2017

Lekarstwo na ból gardła?

Ano...zdarza się czasem w życiu, że człowieka męczy gardło i to nie z powodu gadulstwa, a choróbska :(
I jak tak obolała siedziałam, zagrożona przewijaniem kanałów w TV, przypomniał mi się post z zaprzyjaźnionego sklepu Essy floresy...


Nie wiem, czy też tak macie, ale przy chorobach jakoś szwankuje mi kreatywność, a tu trzeba tylko...no albo aż.... ;) zliftingować kartkę Romy. Cóż zaczęło się od popłakiwania, bo przecież nie mam ani takiej fajnej grafiki, ani wykrojnika z tak pięknymi listkami :(
Postanowiłam jednak nie dać się prozie życia (groziło mi przecież przeglądanie TV) i wymyszkować coś w zakątku :) Trochę kwiatków z foamiranu, trochę papierowych, zawijasy ukleiłam z masy....

Roma, sama chciałaś to masz! ;)

Pozdrawiam ciepło cały Zespół :)


6 komentarzy:

  1. To się nazywa kreatywne podejście do tematu! Bardzo ładnie wybrnęłaś z liftu, nawet kolorystyka została zachowana. Lift nie musi być dosłowny i Ty to właśnie pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby wszystkiego brakowało, i zdrowie nie dopisywało a wyszedł super lift!!. Pięknie, delikatnie, zwiewnie. Mnie zachwyciły właśnie te zielone listki, które nadają takiej lekkości. Dziękuję za udział w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super lift! Choroby nikomu nie życzę ale skoro przy choróbskach tak Ci idzie to cóż... Działaj ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie lubię chorować. Zazwyczaj wtedy w łóżku przygotowuję poszczególne elementy prac, więc rozumiem jak kto w czasie choroby bywa. Jednak wiem też, że wtedy wpadają nam do głowy niezłe pomysły :) Lift piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Wymyszkować coś w zakątku!" :-))) słodkie! I fantastycznie Ci się udało! Dziękuję, że zechciałaś wziąć udział w liftowej zabawie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny lift, i elegancki i z pazurem :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)