wtorek, 8 września 2015

Ślubny zawrót głowy...

Jak zapamiętać czar tamtego dnia?... Jak sprawić, aby życzenia nie utknęły głęboko w szufladzie lub w jakimś zapomnianym kartonie na strychu?... Niby płytę tak łatwo wyjąć i obejrzeć...niby tak, ale... A może otworzyć księgę i poczytać jeszcze raz te słowa, które najcenniejsze były dla naszych weselnych gości...

Błękit zainspirował mnie do stworzenia takiego wspominkowego "miejsca"...
Użyłam do tego gotowego notatnika, papiery scrapowe, dekoracje, perełki w płynie i samoprzylepne, tasiemki i inne "przydasie".

Podzielcie się opinią, co myślicie o takim rozwiązaniu ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)