Walentynki zobowiązują, a takie serce to wdzięczny materiał do "obróbki", łatwy do nauki i wdzięczny jako prezent. Sporo potrafi załatwić...czasem jako breloczek, zawieszka, przeprosiny czy podziękowania...budzi ciepłe uczucia...
Mam jednak nadzieję, że na jakiś czas...tak przynajmniej do Pierwszej Komunii Św. naszej Zośki ...będę mogła popracować na innych przedmiotach :)
Jednakże dzisiaj Dzień Świętego Walentego, zatem.....
i maleństwa...aby o mnie ukochany nie zapomniał, wsiadając do swojego, mknącego niczym wiatr, auta..
i zawieszki...na okno...ścianę...lub gdzie tam potrzeba udekorować...Serduszkowo i z najcieplejszymi życzenia mówię Wam "do zobaczenia".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)