czwartek, 17 grudnia 2015

Mija dzień za dniem...

Tak jakoś sentymentalnie się w domu zrobiło. To pewnie te nadchodzące święta, choinka, pierniki... mijający czas bardziej odczuwalny, gdy poranny śnieg na wieczór zmienia się w kałużę :(

Pogoda za oknem nie nastraja mnie optymizmem. Zaszywając się w Mysim Zakątku wśród kolorowych papierów, koralików, tasiemek  innych przydasiów, mogę bezkarnie zaklinać przestrzeń.

I tak powstał kolejny kalendarz na 2016 rok.

styczeń iskrzacy mroźnymi płatkami śniegu i w towarzystwie radosnego szalonego bałwana

 luty śnieżny z myślą o najmniejszych


marzec z tęsknotą za pierwszymi wiosennymi kwiatami


kwiecień w intensywnych kolorach wiosny


maj zapowiadający piękne lato


czerwiec pierwszy letni miesiąc

lipiec wakacyjnie wśród motyli




sierpień upalnie i ażurowo


wrzesień z najpiękniejszymi owocami jesieni


październik...liście, liście, jabłka i ... świat widziany w ulicznym świetle


listopad...brrr deszczowo i wietrznie, a może kolorowo i srebrzyście?


grudzień - czas świątecznych prezentów, może i dla tych najmniejszych...





Grudniową kartę kalendarza zgłaszam na wyzwanie...
Wyzwanie #12 Świątecznie i niekartkowo



1 komentarz:

  1. Cały kalendarz jest super :)
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Skarbnicy Pomysłów. :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)