Kochani,
Wszystkim, którzy zaglądają w te czeluści Mysiego Zakątku za wędrówkę ze mną, za wszystkie słowa otuchy i krytyki, za uścisk dłoni i przysłowiowego "like" dziękuję i dla Was...
Ten mijający rok nie należał do łatwych i przyjemnych, "poczęstował" mnie ludźmi złośliwymi i kłamliwymi ze szczególnym upodobaniem sobie perfidii. Pewnie nigdy bym nie uwierzyła, że to możliwe, więc stąd konieczność doświadczenia tego na własnej skórze. Jednak mimo, że cieszę, że się kończy to zawdzięczam mu właśnie to doświadczenie i zmianę w postrzeganiu świata. Nie wiem co przyniesie nowy rok, ale dziś wiem, że gdyby zdarzyła się powtórka to już mnie tak nie zaboli.
Równowaga być musi. Ten stary rok przyniósł mi również piękne dni, jak pierwsza kartka w scrapowaniu, pierwsze wyróżnienie w wyzwaniach, jak narodziny "ciotkowej wnusi Alicji", malowanie wiatrołapu... :)
Z pewnością wiara w to, że nasze życie jest właśnie takie jakie być powinno pomoże w codziennych zmaganiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)