Czy nie ma na tym świecie już rzeczy takich, jakimi były do tej pory? Brakuje mi oczywistości ...
No, ale post nie o tym miał być. Zatem dziewczyny, czyli ja (się troszkę odmłodziłam) i moja córka snułyśmy się po domu jak te muchy, co nie wiedzą, czy spać czy latać. Nuda córki zaczęła się już przelewać i pozostała mi alternatywa albo zagonię ją do mycia podłogi lub innych ambitnych kobiecych zadań albo... zrobimy mydełka...
Jak widać podłoga dalej kwalifikuje się do mycia, bo... :) "...gdy dzieci się nudzą..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)