sobota, 6 lutego 2016

Walentynki vintage...

Mój pozytywnik uzyskał uznanie w oczach DT bloga Essy-floresy

Jeszcze raz bardzo dziękuję :)
Wczoraj przyjechały niespodzianki:

Jak już przyjechały to trzeba było zrobić z nich użytek...no, bo gdyby się popsuły alb zagubiły... ;)
Musiałam wypróbować pastę i nową mgiełkę, a co? Papiery pójdą w drugiej kolejności.
Poskręcałam ze ścinek różyczki (nigdy nie wiem, ilu użyję do pracy) i ruszyłam z wyzwaniem. Postanowiłam przerobić, zerkające na mnie z nad kominka, drewniane serducho.
I jak Wam się podoba serce bez czerwieni?






Do ozdobienia serca użyłam:

Dorzuciłam...



Było trochę za zielono, więc podmalowałam złotą farbą akrylową, a co?!

Moje serducho zgłaszam na wyzwania. Może innym także poprawi nastrój...
to właśnie te kolory są odpowiedzialne za serducho :)





6 komentarzy:

  1. Gratuluję zdobycia nagrody i świetnego wykorzystania naszych produktów. Serduszko wyszło wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna praca!
    Dziękuję za udział w Scrap Ścinkowym wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne serducho.. I te kwiaty... Dziękuję za udział w scrap-ścinkowym wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super serducho.
    Dziękuję za udział w ścinkowym wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna praca :)
    Dziękuje za udział w wyzwaniu na blogu Sklep-Ewa.pl
    Pozdrawiam serdecznie, Padoriaa

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna praca. Dziękuje za udział w wyzwaniu na blog Sklep-Ewa.pl. Pozdrawiam Mrude

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)