sobota, 20 lutego 2016

Myśli, a może tym razem różowe?

Jaki stan ducha można by nazwać różowym? Radość - raczej żółć z zielenią. Miłość - biel. Z różowym kojarzy mi się stan głębokiej szczęśliwości i jakiejś takiej bajkowości... To tak jak z patrzeniem przez różowe okulary :)
Życzę Wam, abyście każdego dnia przynajmniej przez 15 minut mogli spojrzeć na swoje życie przez te przysłowiowe różowe okulary :)
Bądźmy szczęśliwi, nawet do obłędu... ;)


Z zasobów decoupage"owych  wykorzystałam szablon, farby akrylowe, masę perłową, mikę. Strukturę zrobiłam wykorzystując gesso
a do efektu deszczu na napisach żel

Do ozdoby wykorzystałam papierowe różyczki, również te samodzielnie zrobione z wykorzystaniem dziurkacza :)
I oczywiście tekturki, bo jakby mogło być inaczej? :)

Moje serducho stanie na kominku... i będzie robiło za przypominajkę :)




1 komentarz:

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)